wakacji kres

Pomału dobiega końca najintensywniejszy dla nas czas w roku. Wygrzebujemy się spot stert prania i prasowania, hektolitrów ugotowanych zup i kilogramów mięsa, warzyw, mąki etc., jakie przyszło nam w te wakacje ugotować 🙂 . Po woli kończy się uczniowska laba i choć sezon letni trwać będzie jeszcze w najlepsze przez cały wrzesień i pewnie październik, to… czujemy spowolnienie w nawale pracy. 

Dzieje się w Smolnikowych Klimatach, oj dzieje 🙂 . Za dowód świadczyć może częstotliwość dodawania postów – okazuje się być dokładnie odwrotnie proporcjonalna do intensywności naszego życia 🙂 . Wybaczcie mi!

Bluszcz czerwienieje (bluszcz), Jagna stawia pierwsze samodzielne (!!!) kroki, poranki choć słoneczne to już rześkie, a wieczory chłodne od wilgoci. Za tydzień zabrzmi pierwszy szkolny dzwonek, a mnie znów ciężko będzie uwierzyć w to, jak szybko mija czas i powiem Przemkowi, że jesień to chyba moja ulubiona pora roku 🙂 – pewnie się roześmieje. 

Zanim jednak… Łapiemy każdą okazję by być bliżej nieba. I dziś byliśmy.

IMG_1138

IMG_1137

IMG_1140IMG_1141

We like to bike 🙂 !

okiem obserwatora

Ostatnimi czasy mało u nas na blogu zdjęć. Wiem… Zaufajcie mi jednak, że wciąż je pstrykam, ale jakoś chwili brak, by je wrzucić na dysk i puścić w świat. Cudownie jest więc, gdy ktoś mnie wyręcza. A kiedy jest to profesjonalny fotograf, to już w ogóle!

Lubię patrzeć na nasz dom widziany świeżym okiem. Inne rzucają się w oczy detale, zauważam na nowo miejsca i szczegóły. Te, do których już „przywykłam”. Szczerze jednak i bez zbędnej skromności przyznaję, że najbardziej lubię patrzeć na siebie z Jagną. Zwyczajnie bowiem, takich zdjęć mam najmniej. Z wiadomego względu 🙂 – za zwyczaj jestem po drugiej stronie obiektywu 😉 .

Dziś odnalazłam w naszej skrzynce wiadomość z linkiem. Bardzo wyjątkowi Goście przesłali nam prezent i pozwolili, byście i Wy mogli się nim cieszyć. Kliknijcie na poniższy link:

Trzecia Strona Lustra 

Nasz dom, nasze niebo, nasza łąka i my z Jagną…

Dziękujemy!