Ja wiem, że koniec wakacji zbliża się nieuchronnie.
Ja wiem, że już niebawem uczniowie dostaną do rąk nowe plany lekcji i spakują do plecaków książki.
Ja to wszystko wiem…
Sama nie jestem gotowa jeszcze na jesień. Czuję jakby to lato wybitnie szybko mi uciekło. Nie „wygrzałam” jeszcze kości w promieniach dziennego słońca, a tu już wieczór przychodzi wcześnie.
Co by jednak nie czuć i nie pisać, o tej porze roku popołudniowe słońce tak pięknie zadomawia się w Izbie Biesiadnej. Wypełnia nasz dom ciepłym, spokojnym odcieniem, który sprawia, że jest jeszcze piękniej i leniwiej.
Światło i cień bawią się ze sobą w najlepsze.
Jesieni, czy to Ty pukasz już do drzwi?