Pytanie to słyszałam w słuchawce setki razy. Tyleż samo razy odpowiadałam na nie e-mailem. Szczerze przyznam, że fenomenu szafy osobiście nie rozumiem, bo będąc na wakacjach nigdy nie rozpakowuję walizki 🙂 . Sama nie wiem czemu. Chyba odkładanie rzeczy do szafy ma dla mnie znamiona zadomawiania się, a wakacje jak sami wiecie, choć piękne, kres zawsze mają i to za zwyczaj szybszy niż byśmy chcieli 🙂 . Poza tym raz zaprowadzony w walizce porządek utrzymuję, a rozpakowywanie oznaczałoby kreowanie nowego.
Swoje sposoby na wakacje zabieramy ze sobą na urlopy. Nie narzucamy ich naszym Gościom. I choć nie wszystko da się zrobić „od razu”, to potrzeby naszych domowników i ich komentarze zawsze zapadają nam w pamięć. Nigdy nie puszczamy ich mimo uszu. Dlatego też mocno pracujemy nad tym, by w każdej sypialni szafa była. W Przytulnej będzie to karkołomny projekt 🙂 . Cały czas zastanawiamy się jak zmieścić tam kolejny mebel. W Lawendowej jest już pomysł; teraz czeka na realizację. Bieszczada od zawsze ją miała.
Bielona się jej doczekała.
Teraz przyszła zaś kolej i na Południową.
Bilans „szafowy” wychodzi u nas całkiem nie źle, bo w trzech z pięciu sypialni szafa już jest 🙂 . Trzymajcie proszę kciuki za prędką realizację pomysłu w Lawendowej i natchnienie na mebel w Przytulnej.