Wiosenny dień, po prostu PRZEpiękny :). Od samego rana niepowtarzalny. Szron i słońce – do takiej scenerii się obudziliśmy. Widok z Bielonej:
I z Biesiadnej Izby.
Gdy tylko słonko przygrzało z kawą w reku wyszłam do „ogródka” pooddychać. Tam czekały na mnie…
ŁUBINU pierwsze listki.
Potem spacer.
Zapach czosnku niedzwiedziego unosił się w powietrzu. Choć smakuje zawsze, to te pierwsze listeczki są najpyszniejsze.
Psiaki kochają spacery i Osławę.
Brody, a właściwie pierwsza z nich:
I jaką radość sprawiać może woda :). Schnapps i Alta, Alta i Schnapps.
Przemek i ja.
Dobranoc :).
Super fotki
No nic tylko Was zdalnie zamordowac z zazdrosci :-)))
Przyznam, że zaintrygował mnie pomysł na „zdalne zamordowanie” :). Co by to mogło być…