Żyjemy 🙂 .
Nie uciekliśmy, a jeśli nawet to nie na zawsze 😉 .
Nie zapadliśmy w sen zimowy, choć nieźle nas zasypało.
Jesteśmy w domu, po „wakacjach”. Zachwyceni tym, jaka aura przywitała nas po urlopie.
Zakochani w zimie, jak zawsze nią oczarowani, wypoczęci i zrelaksowani cieszymy się ciszą w domu, który już niebawem wypełnią zapachy świątecznych przygotowań.
Szeroko rozumiane „lato” skończyło się dla nas 18 listopada, br. Sezon nasz trwał w tym roku 207 dni. Przez 189 z nich nie mieliśmy dnia wolnego. Nieskromnie powiem, że to dla nas wielki sukces 🙂 , ale tylko Wasza zasługa!!! Dziękujemy Wszystkim za możliwość poznania, ponownych spotkań, przyszłych odwiedzin.
Zmęczeni byliśmy – oj tak, ale i równie szczęśliwi. Wielce usatysfakcjonowani i gotowi na więcej 🙂 .
Po takim sezonie – pomyśleliśmy – należy nam się nie lada wypoczynek! Tu i tam chcieliśmy wyjechać.
– „Znajdźmy nowe miejsce.” – zdawało nam się podpowiadać sumienie.
– „Nie…” – mówił rozsądek.
– „Wróćmy więc w sprawdzone.” – powiedzieliśmy sami sobie.
W to właśnie „sprawdzone” miejsce, gdzie smak kawy jest zawsze pyszny, a na śniadanie dostaniesz to, o czym marzysz pojechaliśmy. W miejsce, gdzie zawsze jest ciepło i przytulnie. Gdzie room service zamawia się z wyprzedzeniem jednego dnia i smaki nigdy nie rozczarowują. Po prostu pięć na pięć gwiazdek. Takie miejsce ma każdy – warto o tym pamiętać 🙂 . Gdzie ono jest? A gdzieżby indziej mogłoby być niż u Rodziców 🙂 ? Tam też skierowaliśmy nasze urlopowe plany. Choć nie obeszło się bez przygód kilku (tych oszczędzam 😉 ), to dzięki naszym Rodzicom odpoczęliśmy. Wyskoczyliśmy na randkę lub dwie, spotkaliśmy się ze znajomymi, pobiegaliśmy we dwoje bez wózka i w ogóle, mieliśmy ubaw z bycia w mieście.
Swojego woła jednak do siebie i choćby w najcieplejszych u Mamy i Taty spał pieleszach, to tęskni za domem. Pogoda powrotowi nie sprzyjała. Ku radości wszystkich zatrzymała nas w rodzinnych stronach dłużej niż planowaliśmy. Dotarliśmy jednak do domu i pokazujemy Wam, co zastaliśmy 🙂 :
Smolnik tonie w bieli. Czasem trudno złapać kontrast… Jest bajkowo!
Takie mamy małe życzenie mikołajkowe. Ostatnie „wakacyjne” 🙂 – niech święta i Nowy Rok (choć do marca) będzie biały albo nawet bielszy. Nie, po prostu niech ta zima będzie NAJBIELSZA!
Zima niech będzie biała i lekki mróz Czyje to konie? na fotce
Niechaj tak się właśnie stanie 🙂 . Konie sąsiadów – jedno zdjęcie na lewo, drugie na prawo od nas 🙂 .
Pięknie tam u Was, jak bajce. Pozdrawiam i gratuluje 🙂
Dziekujemy – to wielka radosc dla nas.
Zazdroszcze Wam tego zachwytu nad zima. Ja NIE CIERPIE zimy i nawet bajkowosc snieznych krajobrazow tego nie zmieni, niestety.
Ale moge Wam zyczyc: niech w Bieszczadach bedzie taka zima jak chcecie a u nas nie, ok?
Pozdrawiam
OK! Bardzo uczciwe życzenia. Podoba nam się takie podejście 🙂 ! Cóż więcej… Byle do wiosny 🙂 .
Smolnikowe Klimaty….. byłam tam dwa razy na wypoczynku u Kasi i Leszka Bajkowe miejsce. Może i do Was kiedyś zawitam. Pzdrawiam serdecznie z Karkonoszy. U nas dzisiaj WIOSNA!!!!
A my zapraszamy w nasze progi 🙂 ! U nas wciąż zima 🙂 .