Praca wre, wióry lecą, rozkładają dom na części pierwsze po to, by za chwilę składać go do kupy w innej konfiguracji 🙂 .
Meble przemieszczają się między kondygnacjami, a bałagan wędruje sobie z sypialni do sypialni, jakby był u nas na wakacjach 🙂 . Takie wiosenne porządki.
Marzec od kilku lat okazuje się być u nas czasem zmian. Najpierw przeprowadzka – datowana na 15 marca, 2013. W zeszłym roku malowaliśmy dom, w tym roku działamy w kierunku dalszych „upgrate’ów”. Z myślą o Gościach: żeby było cieplej, żeby nie brakło już nigdy ciepłej wody, żeby było więcej miejsca. Modernizacja trwa – systemy centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej (hi hi hi 🙂 – full profeska w terminologii!) już za kilka dni ruszą z nową siłą.
Stacja uzdatniania wody pięknieje 🙂 . A tak zupełnie szczerze, to z urokiem te nasze prace nie wiele mają wspólnego. Kupa rurek, baniek, piec i zasobnik, kable, nakrętki i inne.
Huk i bałagan, efekt końcowy w perspektywie zaś… – BEZCENNY 🙂 . Automatyzacja rewelacja 🙂 🙂 🙂 .
Zbroję się więc w cierpliwość, staram nie przeszkadzać, ale po cichutku marzę o końcu tej rewolucji. Po trosze i dlatego że wiem jak będzie fajnie zabudować, zamalować i zapomnieć, że za ścianą jest masa pracy i funduszy, a cieszyć się tylko tym, że działa 🙂 . Odciążyć Przemka i własny sen nie martwiąc się, że wygaśnie w piecu. Nie kalkulować kiedy najlepiej prysznic brać, by wody Gościom nie podbierać. Ale będzie fajnie 🙂 !
Najlepsze jednak w tym wszystkim jest to, że to dopiero zapowiedź zmian kolejnych. O tych jednak w swoim czasie…
Nie zazdroszczę remontu, ale zmiany na lepsze będą cieszyć jeszcze długo, a w sumie o niedogodnościach z nim związanych zapomina się dość szybko.
Pozdrawiamy Was i życzymy cierpliwości i wytrwałości…
Cierpliwie i wytrwale czekamy na efekt finalny 🙂 !
Aż uśmiech na twarzy ,widzę że upiększacie i modernizujecie swoja chatę w Smolniku trzymam za was kciuki,i czymś nowym nas zaskoczycie.
Postaramy się 🙂