o pewnym kawałku drewna

Od kiedy zaczęliśmy przyjmować Gości – czyli już niebawem miną 2 lata (!!!) – Przemek bardzo chciał mieć fajny stół dla tymczasowych domowników. Taki, przy którym biesiadowałoby się wygodnie, jadło swobodnie. Taki, który stałby się sercem Izby Biesiadnej. Ten stary, który przyszedł z inwentarzem domu nie był zły, ale przy codziennym użytkowaniu zauważyliśmy kilka mankamentów. Przede wszystkim jednak, nie był wystarczająco duży dla wszystkich stołujących się u nas Gości. To strasznie nas męczyło psychicznie!

Tymczasem leżały sobie w szopie takie stare wielkie bale. Kupiliśmy je bez pomysłu na co nam mogą się kiedykolwiek przydać. Stanowiły kiedyś część spichlerza, tu u nas we wsi. Przemkowi bardzo się podobało to stare, poszarzałe, „po-kornikowe” drewno 🙂 . Były bo były i czekały na swoją kolej. „Potrzeba jest matką wynalazku” i w momencie kiedy przyszedł pomysł nowego stołu, przypomniało się stare drewno. Kiełkowała idea, wizja stała przed naszymi oczami, ale brakowało zdolności i narzędzi do realizacji planu. Choć chęci były wielkie, sposobu na wykonanie ciężkiego, masywnego stołu nam zabrakło. Znalazł się jednak Ktoś, kto zdołał wizję naszą wcielić w życie. I choć szczerze przyznam, że wątpiłam w to, że z tych starych klocków uda się jeszcze zbudować coś nowego, to efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania! 

Ogólny wygląd robi wrażenie – dokładnie o to nam chodziło, ale precyzja i przywiązanie uwagi do detalu po prostu nas zaczarowały. Dopieszczony ten nasz stół, a właściwie stoły, w każdym calu. Ów Ktoś przyjeżdżał i zabierał, poprawiał stoły, po to by znów je przywieźć i upewnić się, że wszystko jest po naszej myśli. Tak kilka razy. Wszystko to bez pośpiechu, bez nerwów… Z wielkim wyczuciem podpowiedział nam kilka pomysłów, dzięki którym efekt końcowy jest doskonały. Nie wierzycie??? To patrzcie:

DSC09661

DSC09629

DSC09639

DSC09638

DSC09643

DSC09645

DSC09631

DSC09637  DSC09635

DSC09650  DSC09654

DSC09656

DSC09658  DSC09660

Potrzeba Wam dobrego stolarza, to znamy Jednego 🙂 . Chętnie Was skontaktujemy!

10 myśli nt. „o pewnym kawałku drewna

    • Leonie, chyba nie do końca ten Ktoś życzyłby sobie, by Jego nazwisko było wymienione na blogu. Dlatego też szanując ten wybór nie podałam nazwiska bezpośrednio w poście :). Jednak praca i wykonanie godne przedstawienia i na to zgoda była :).

  1. piękny mebel z duszą. nie został Wam kawałek bala?;) szukam blatu do stolika ze starej maszyny do szycia i marzy mi się takie stare „po-kornikowe” drewno właśnie.

    • Witamy :)! Żałujemy, ale nic się nie ostało. Część bali okazała się totalnie spruchniała, a to co zostało w całości zużyliśmy na stół, ławy i taborety. Stoliki ze starych maszyn strasznie mi się podobają!!! Powodzenia w poszukiwaniach :). Gdybyśmy kiedyś zakupili takie dechy, to będziemy pamiętać, by się do Ciebie odezwać :).

      • Dzięki! Wcale nie jest łatwo na takie drewno trafić. Szczególnie jak się mieszka w betonowej dżungli i nie ma miejsca na cały spichlerz od razu;) Musimy jeszcze kiedyś do Was przyjechać i przy nowym stole zasiąść.. Pozdrowienia dla Was i całej kocio-psiej sfory.

Skomentuj Leon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

14 − 12 =