U nas dzisiaj szaro. Sine niebo nam nie przeszkadza, nie wadzi brak słońca w grudniu, ale tylko wtedy, gdy zapowiada sobą ŚNIEG. Troszkę go spadło, leciutko się pobielił trawnik i okoliczne pola, ale to wciąż DUŻO ZA MAŁO 🙂 . Zaklinamy śnieg na wszelkie znane nam sposoby, czasem nawet z rana (jak wstanę w dobrym humorze) wykonuję „taniec śniegu” do kawy 😉 . Chyba wyszłam jednak z wprawy, bo nie zauważam żadnych skutków w postaci opadów puchu 😉 .
Zdecydowanie jednak zimniej się zrobiło i koty czują tę zmianę. Mofro znudzony jest straszliwie przebywaniem w domu, ale na zewnątrz nie do końca mu się podoba. Od samego rana gryzie mnie w nos, oko, ciągnie za włosy 🙂 🙂 🙂 . Wydaje się, że stara się powiedzieć: „No wstaaawaaaaajjjjjj już! Ileż można spać?!?”. Dziwne, ale tę wiadomość stara się przekazać wyłącznie mnie, Przemka nie zaczepia… Wychodzi na dwór, żeby za chwilę wisieć na oknie i miauczeć, by go wpuścić. Chyba w łapki zimno 😉 .
Z kolei w środku zrzuca z blatów i szafek wszystko, co się tylko da.
Filonka i Czujka są notorycznie głodne!!! Niezbyt lubią się ruszać ostatnimi czasy, co w połączeniu z dużymi ilościami przyswajanych pokarmów sprawia, że lekko się zaokrągliły. Hmmm…. a szczerze, to Czujeczka jest taka okrągła, że aż kwadratowa 😉 .
W tym roku mówimy na nią „Karku” 😉 . Straszni jesteśmy, co???
Od czasu do czasu, kiedy Mofro jest już super nachalny Czujka poświęci mu chwilę i powygłupiają się. Oto oni, koci bohaterowie dzisiejszego posta w akcji. Nie trwała ona jednak zbyt długo. Wiecie – kocie zapasy, to spalanie kalorii 🙂 . Czujeczka raczej woli je zbierać niż tracić 😉 .
Filonki niestety nie udało mi się uchwycić w migawce, bowiem ona i Mofro „drą koty”. Była królowa podwórka zdetronizowana została przez nowego przybysza i nigdy się nie polubili.
Popatrzcie sobie na te „wariaty”. Może i Wam dzięki nim dzień się rozweseli 🙂 .
Bardzo lubię zwierzęta szczególnie koty i psy super te wasze kociaki
Fajne są, to prawda 🙂 . Psiaki też mamy niczego sobie, ale z nich to są prawdziwe urwisy. Nawet nie staram się im robić zdjęć, bo jak tylko wyjdziemy do nich to bombardują nas toną swojej energii. Nie można się od nich opędzić, a człowiek jest brudny jak one po chwili z nimi spędzonej 🙂 .
Szczęśliwe zadbane zwierzątka u dobrych ludzi.
To święta prawda popieram
Szkoda,że nie potrafią mówić,ale Wigilia już tuż, tuż.Pewnie mają jakieś dobre słowo do właścicieli.
Czasem się zastanawiamy, co ta nasza Ferajna by nam miała do powiedzenia :). Psy pewnie, że koty lubimy bardziej, a koty wręcz odwrotnie 🙂 . W każdym razie – dziękujemy za miłe słowa od Was!