„bo w górach (…)” – j. harasymowicz

Opowiem Wam dziś wieczorem historę. Nie bajkę, historię. O jednaj takiej…

Zaczęło się od tego, że straszliwe się w Nim zakochała, a On góry uwielbiał. Chciał tę swoją do nich miłość w niej zaszczepić – namawiał, zabierał, ale w końcu się poddał. Nie widziała Jego oczami, nie myślała Jego myślami. Nie czuła nagrody w widoku nieskończonego nieba po wejściu na szczyt, a On tam był najszczęśliwszy. Te wszystkie wędrówki były dla niej niczym więcej, jak drogą pod górę, w lesie. Kojarzyły się z potem, odciskami i błotem. Wówczas nawet prysznic był karą – ZIMNY!

Odpuścił, jeździł bez niej.

Życie czasem jednak poplątane ścieżki odkrywa przed nami, a i ona na takiej swoją stopę postawiła. Bezwiednie zakochała się znowu. Podróżując u Jego boku daleko stąd, pozwoliła by podstępem w jej serce wkradła się kolejna wielka miłość. Nim się zorientowała pokochała je. GÓRY. Czasem łagodne, czasem gniewne, i zimne i deszczowe. Tylko tego błota nauczyć lubić się nie potrafi. Nawet nie zauważyła kiedy mozolny trud nauki jazdy na nartach przerodził się w pierwszą z jej wielkich pasji. Bezmiar głębokiego puchu wydawał się być nie do ogarnięcia, a już następnego roku chciała tylko unosić się na jego powierzchni. Zimą plastikowe buty wpinali w deski i tak spędzali najbardziej beztroskie dni swojego życia. Każdy zakręt, każdy krok w górę sprawiał, że czuli się sobą. Czuli się wolni. Latem zamieniali deski na kółka i pedałowali przed siebie. Byli szczęśliwi, ale szukali dalej. Znaleźli. 

Ona posmutniała – tęskniła, choć była szczęśliwa. Zapomniała po co to zrobili. Po co przewrócili swoje życie do góry nogami. Czemu tu, a nie tam. Dziś jednak patrzyli jednymi oczami, myśleli tymi samymi myślami. Ona zastanowiła się, jak kiedyś mogła tego nie kochać, nie widzieć, nie rozumieć.

Dziś patrzyła sercem na Niego:

DSC08440

DSC08456   DSC08485

DSC08510

Na góry:

DSC08436

DSC08437

DSC08453   DSC08454

DSC08471

DSC08461   DSC08473   DSC08474

DSC08478

Na Niego w górach:

DSC08496

DSC08499   DSC08501

DSC08503

Piękniej nie wyglądał dla niej chyba nigdy. Teraz chce tam tylko wracać.  „Ładować baterie”, przypomnać sobie…

Niech dzisiejszej nocy przyśni się Wam to, co jej śnić się będzie.

DSC08462

Dobranoc.

14 myśli nt. „„bo w górach (…)” – j. harasymowicz

    • Cieszę się, że „Złodziejka” przypadła do gustu :). Poleciłam jednej z koleżanek i ona akurat nie zachwyciła się nią w ogóle. Chyba nawet nie skończyła czytać tej książki.

      Nadchodzi dla nas czasu upragnionego urlopu – może Ty mi podpowiesz co zabrać ze sobą do czytania.

      Pozdrawiam :)!

  1. „Nie widziała Jego oczami, nie myślała Jego myślami (…) Dzisiaj patrzy…” jego sercem na góry.
    Piękni jesteście, piękni duchem 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

40 + = 49