babie lato

Czym tak właściwie jest? Czy ktoś się zastanawiał? Co oznacza „babie lato”?

   DSC08032

Okazuje się, że nic innego, niż okres późnego lata, wczesnej ciepłej jesieni, kiedy to nici pajęcze unoszą się leniwie w powietrzu. Wszystkie małe pajączki przędące „babie lato” rozprzestrzeniają się w ten sposób po powierzcjni Ziemi. Utkane przez nie nici sięgać mogą i kilkaset (!!!) kilometrów. Spryciule :)…

   DSC08044   DSC08045

Ale babie lato to także „Indian summer”, „złota polska” piękna pora roku. Mądrzy tego świata twierdzą, iż następuje w skutek uspokojenia się atmosfrery półkuli północnej naszego globu. Powód? Niewielkie zmiany termiczne między nie całkowicie już nasłonecznionym południem, a nie od końca jeszcze chłodną północą. Podobno i ocean ma coś z tym wspólego.

„Zwał, jak zwał” – dni są piękne i pajęczyn nie brakuje. Ostanie poranki są dokładnie takie:

DSC08047

   DSC08037   DSC08039

I choć szkoda żegnać pełnię lata, to jesień rozpieszcza nas swoją dobrocią. Ciepło, nostalgicznie i kolorowo zaczyna się u nas robić.

DSC08035

6 myśli nt. „babie lato

  1. Babie lato to taki czas spokoju, refleksji, to czas kobiet, które po trudzie prac wiosennych i letnich mogą usiąść przy piecu i prząść nić, a potem na krosnach takać piękne tkaniny w długie jesienne i zimowe wieczory . To jest czas dojrzałości, mądrości. To czas przekwitania. Takie babie lato.
    I ja w babie lato stałam się babką, babcią. 30 września urodziła się Zosia, moja ( i Jurka) wnuczka. Krucha i delikatna jak nitki babiego lata. Jaka będzie ta jej nić życia? Co babcia w nią wprzędzie?

  2. Moja ciocia a zarazem i Twoja, Marysia, polecila mi twojego bloga.Przeczytalam go od pierwszego wpisu w ciagu moze 2 godzin i choc jestem daleko od swojej rodziny i ojczyzny to dzieki Tobie moglam sie przeniesc w Wasz magiczny swiat i poczuc jak w domu wsrod bliskich. Dziekuje.Mam nadzieje ze uda sie mojej rodzinie(maz i dzieci) odwiedzic to wspaniale miejsce i Was. Wszystkiego najlepszego i pisz , pisz, pisz

    • Nie, to ja dziękuję za miłe słowa :). I Marysi dziękuję za wsparcie!

      Nawet wiem kto do mnie pisze 🙂 – spotkałyśmy się przecież lata temu na komunii Tomka :).

      Zapraszamy do nas. I choć to prawie „koniec świata” dla niektórych ;), dla nas to właśnie jedyne miejsce na ziemi, gdzie czujemy się w domu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

53 − = 49