już po

Opadają emocje :). Mieszają się wciąż jednak we mnie, jak koktajl. Jeszcze nie wiem, czy dobry, czy ten, który sprawia, że głowa boli następnego dnia rano. Jedno jest pewne. Czas zabrać się do pracy, czytać i uczyć się. Mam materiały i notatki:

DSC03490

Przyszła pora zabrać się za anatomię (!!!). Aż ciężko mi uwierzyć, że w wieku 32 lat będę się jej uczyć… Prawdą okazuje się powiedzenie, że na naukę nie jest za późno NIGDY     :). Oj, od tego na pewno rozboli mnie głowa :).

Co do wycieczki jednak. Kraków magiczny… Pierwszego dnia zobaczyłam tyle:

DSC03458   DSC03452

To widok z pokoju hotelowego. Wieczorem urzekły mnie takie prawdziwe firanki w oknie, a rano zaskoczył fakt, że to tylko DUŻE MIASTO, gdzie niebo wygląda tak: 

 DSC03466

I choć to niebo krakowskie troszkę inne jest od bieszczadzkiego ;), to wciąż w Karkowie najpiękniejsze są kamienice:

DSC03470

Reasumując względem punktu najistotniejszego, czyli kursu. Czas przyswoić sobie inne – nowe – widzenie Pilates niż to, którego Jenn i Kate mnie nauczyły. Znajoma wiedza w nowym wydaniu. Przyznam, że w całej tej przygodzie najciężej jest mi się pogodzić z tym, że Pilates stało się trochę „przedmiotem” szkolnym. Nie zapominam jednak, że to moja pasja. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miała piękne studio, gdzie każdy spojrzy na siebie w lustrze i gdzie śwatła dziennego będzie moc. Tak jak tu:

DSC03486

Sala ćwiczeń jest super! Na prawdę rewelacyjna.

DSC03483   DSC03491  

Za miesiąc ciąg dalszy :). Najtrudniejszy jest zawsze pierwszy krok, a ten już za mną!

2 myśli nt. „już po

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

44 − = 41