„hejterzy”

Jakiś czas temu dostałam smsa od bratowej. Pytała, czemu nic nie piszę, żadnych zdjęć nie dodaję na blogu. Odpowiedziałam Jej zupełnie szczerze, że zbieram myśli na jakiegoś pozytywnego posta. Może jednak powinnam podzielić się z Wszystkimi i tymi nie koniecznie pozytywnymi przemyśleniami, jakie chodzą mi po głowie. 

Otóż odnoszę wrażenie, że opluwanie innych w Internecie to „sport narodowy”  Polaków. „Jedziemy” po wszstkich: naszych sportowcach, reżyserach, kolegach z pracy. Pogoda dostaje „za swoje”, bo albo za gorąco, albo za zimno, bo pada albo właśnie nie, a powinno :). Obrywa się i nam Smolnikowym Klimatom. Fakt, doskonali nie jesteśmy. Co gorsza… Wiemy, że nie będziemy nigdy! Ale co tam my…

Zaskakuje mnie nagonka na Jurka Owsiaka! Od 22 lat co roku słyszymu o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Myśl o niej sprawia, że się robi ciepło na sercu. Jest wielkim wydarzeniem, które dla odmiany ma w mediach wydźwięk POZYTYWNY! Czy tego ludzie nie zauważają??? Na prawdę sądzę, iż jest „świąteczna”, bowiem wyzwala – przynajmniej we mnie – takie same uczucia, jak Boże Narodzenie. Człowiek czuje się jakiś lepszy, na chwilę zatrzymuje się i chce uwierzyć w cuda.

Skąd więc ta zazdrość? Ten wszechobecny jad??? Nie wiem… Może niektórzy mają po prostu wielkie kompleksy i nie rozumieją, że ktoś może budzić się codziennie z intencją najczystszą, by sprawić innym  przyjemność… by na świecie było troszkę weselej i „ładniej”… Może niektórzy nie wiedzą jaka to ciężka praca. 

Opamiętajmy się!!! Idźmy na siłownię zamiast dawać upust własnym frustracjom w Internecie… To zdrowsza i przyjemniejsza dla otoczenia opcja!

P.S. W Bieszczadach pada dziś śnieg :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

− 2 = 2