Kończy się rok… To zawsze skłania do refleksji – gdzie byliśmy w zeszłego Sylwestra, co wydarzyło się w naszym życiu i jak zmienimy siebie w następnym roku. Taka „tabula rasa” co 12 miesięcy :). Wymówka i obietnica. Chyba nawet bardziej to pierwsze niż drugie…
Ja powiem tak… 2013 z „TRZYNASTKĄ” w nazwie z perspektywy dni i miesięcy wcale taki zły nie był. Trudny – na pewno. Nowe miejsce, nowy dom, zupełnie nowa rzeczywistość. Wielka tęsknota za tym „jak było”, bo było kiedyś cudownie. Ale cudownie inaczej. Teraz też jest dobrze, tyle, że bez śniegu ;). Przeszłam ogromną lekcję dorastania, oboje chyba z resztą, choć dla każdego z nas znaczyło to coś innego. Kilka rozczarowań odnośnie otaczających nas ludzi, ale na ich miejsce nowi przyjaciele. Wydawać mogłoby się trudne początki, przekute zostały – w póki co – skromny prywatny sukces. Każde złe słowo i kłoda rzucona pod nogi sprawia, że jesteśmy mądrzejsi :). Za to dziękujemy tym, co źle nam życzyli!!! Jesteśmy dziś silniejsi. A tym co nas kochają oddajemy to samo. Rodzina to jedyne słowo, które ma zawsze wielkie znaczenie i nic tego nie zmieni.
Drodzy Goście chylimy przed Wami czoła. Kochani Rodzice – DZIĘKI!!! Cisi Patroni, Wasze dziś zdrowie! Nasze drzwi są zawsze otwarte dla Was wszystkich.
Najlepsze życzenia na Nowy 2014 rok ślemy ze Smolnika.
Smolnikowe Klimaty, dn.31 grudzień 2013r.