neleśniki

Oj, jak ja nie lubię rano wstawać! Kto mnie zna ten wie, że nie wolno podchodzić i pytać mnie o nic do póki pierwszy łyk kawy nie zacznie krążyć w moich żyłach :). Niektórzy nawet, kiedy dzwonią rano, pytają, czy kawa już była. Jak nie, nie ma „gadki” ;). 

Ale dziś znów opłacało się wstać. Zawsze jest sens. Kawa pachnie, naleśniki się smażą, a za oknem, to:

100_3735

A jak tam Wasza sobota się rozpoczyna?

Jedna myśl nt. „neleśniki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

52 − = 50