Ja dzisiaj z małą prośbą… o pozytywne myśli dla Altusi. Nasza dzielna sunia przeszła ostatnio mały zabieg i cierpi z powodu odizolowania od Chłopaków 😉 . Nagle przebywanie w domu, do którego zawsze się tak mocno garnęła okazuje się skutkować zwyczajną psią nudą.
Zobaczcie z resztą sami:
Przyznam, że o ile noszenie podkoszulka nie sprawiałoby mi większego problemu 😉 , to ten kołnierz musi być okrutnie niewygodny… Mimo jednak wielu psich nie-wygód Alta wciąż jest kochana i znosi dzielnie okres rekonwalescencji 🙂 . Merda do Was ogonkiem 🙂 :
Dzielna Altusia szybko wyzdrowieje napewno
Pies to największy przyjaciel.człowieka.Dużo zdrówka dla Altusi powrotu szybkiego biegania po Bieszczadzkich pagórkach.
Pozdrawiam
Altusia,głowa do góry.Na pewno zdąży nadrobić stracone swawole i hulanki!