Jak mnie to niezmiernie cieszy, że wczoraj poczułam na swojej trwarzy płatki śniegu, a płuca napełniło zimne powietrze.
Praktycznie „z dnia na dzień” pogoda całkowicie się zmieniła. Cudowa ciepła jesienna aura przerodziła się w mokrą i deszczową, a wczorajszy dzień przywitał nas nieśmiałymi opadami śniegu 🙂 . Pelargonie wróciły do domu przezimować. To znak: ciepło już nie będzie… I dobrze! Zima jest po to, żeby było zimno i śnieżnie. MARZĘ, by tego roku było biało. Choćby i od dziś!
Nie wiem dlaczego, ale to zimno sprawia, że w środku odczuwam jakieś takie ciepło. Może za sprawą kominka i trzaskającego w nim drewna. Mieszkając w bloku człowiek inaczej myśli o cieple. Odkręcasz kurek i woda leci – nie martwisz się boilerem (no w starym budownictwie tak…) i jego objętością. Nie oddajesz pierwszeństwa gorącej wody Gościom, a jeśli nawet, to nie przez 140 dni w roku :). Latem, to „pół biedy”, bo zimny prysznic to nawet przyjemność, ale jesienią i zimą już trzeba pokombinować 😉 . Tak samo z kaloryferem – ma grzać już. A na wsi „masz babo placek”. Martwcie się sami 😉 .
I my przecież w bloku wychowani, przez długo w życiu dorosłym wynajmujący przytulne mieszkanka, musieliśmy nauczyć się nowego podejścia. Nie ukrywam, że czasem nie chce się ani Przemkowi, ani mnie nosić drewna, ale tlący się w kominku płomień wynagradza niedogodności. Czy wyobrażacie sobie ile drewna „trza” na wsi mieć, żeby nie bać się, że się marzło będzie? DUŻO 🙂 . Całe lato planowaliśmy nową drewutnię. Stara była niewystarczająca i po prostu… stara 🙂 . Papierki i rysunki, czekanie i zezwolenia. Ufffff… Cały ten galimatias „później” jest i drewutnia. Wiata, że „ho ho” 🙂 ! Sami popatrzcie.
Żeby tylko już nie wiało, jak przedwczoraj… Burza i wiatr budzą we mnie niepokój. Zima i mróz za to – wewnętrzny spokój 🙂 .
Wow 🙂
🙂
Siudaczku Ty Sam to zbudowałeś???
Powiem Ci, że niedużo brakło żebym musiał ale na szczęście ekipa w składzie Pan Józek i Pan Wiesiek znalazła długo oczekiwaną „chwilkę”:) Mimo, że bardzo długo oczekiwani to długo niestety owi rzemieślnicy nie zagościli u nas więc kończyliśmy razem z Pauliną:)
no to gratulacje 🙂 filterki maja miec jutro w sklepie(sroda). Ja wysle w czwartek
Pozdrowienia
Super fotki a drewutnia fajna ale trzeba drzewa na zimę,pozdrawiam bardzo serdecznie.
Menu świąteczne pycha.
Dziękujemy Leon. W końcu zebraliśmy się do zamieszczenia ostatecznej wersji, bowiem ciężko nam było zdecydować co serwować, a z czego zrezygnować. Myślę jednak, że będzie OK 🙂
Myślę ze goście będą zadowoleni,ja nie lubię przesolonych potraw i ciast ulepków tzn bardzo słodkich tak to jem wszystko .
Sądzę więc, że u nas by Ci mogło smakować. Bardzo mało solimy, a i ciasta często Goście komentują: „Dobre, bo nie za słodkie”. Czas pomyśleć o wizycie w Smolnikowych Klimatach :).
Ależ to Wasze miejsce na ziemi się zmienia. Podziwiam Waszą pracę, gospodarność i pomysłowość. Całuski kochani.
pokźna drewutnia! To będzie wam cieplutko .. mniam! 🙂 my tu w mieście zaczynamy powoli wieczorami troszkę palić … bo to takie miłe. Trochę czekam też na mróz i śnieg – by ogień buchał że aż miło! 🙂