wataha

Wzruszyłam się :).

Żeby było śmieszniej na serialu SENSACYJNYM. „Wataha” – dziś weszła na ekrany naszych telewizorów i – jak w naszym przypadku – komputerów. Serial – kolejny, prawda? Niecierpliwiliśmy się jednak, by obejrzeć pierwszy odcinek. Akurat Internet współpracował, ktoś „podpowiedział” link, a my mieliśmy 40 minut wolnego czasu dzisiejszego dnia. I zobaczyliśmy – krajobrazy nam znane, góry i jesień widziane „okiem” kamery. Usłyszeliśmy słowa bliskie naszemu sercu – „połoniny”, „retorty”… Nawet błoto bieszczadzkie miało swoje 5 minut 🙂 .

Czasem tak dużo mamy zajęć codziennych, że zapominamy czemu tu chcieliśmy mieszkać. Czemu tyle trudu włożyliśmy w zrealizowanie swojego marzenia. I oto widzimy mignięcie znanych nam kolorów i krajobrazów na ekranie laptopa i wszystko nam się przypomina 🙂 . 

Nie polecamy, nie znchęcamy, ale my byliśmy pod wrażeniem 🙂 !

3 myśli nt. „wataha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

39 + = 44