Radek

Pamiętacie sowę Basię (takie imię nadała jej Gabrysia Zięba), która nieśmiało pohukiwała na jednym ze świerków? Chyba doskwierała jej wówczas samotność. Szukała za pewne towarzysza życia i jak się okazuje – znalazła :). Ba, założyła nawet rodzinę.

Kilka tygodni temu byli u nas pewni Goście – Tata z Synem. Niesamowite chłopaki, od których nauczyliśmy się wiele o ptakach, ale głównie o radości z życia i szczęściu :). W każdym razie, Pan Radosław – Tata – jest wielkim miłośnikiem fruwających stworzeń i to właśnie podczas Jego wizyty odkryliśmy, że Basia nie jest już samotna. We czwórkę wraz z Tomkiem (Syn) siedzieliśmy wieczorami na ławce przed domem przy wyłączonym świetle patrząc na bieszczadzkie niebo i nasłuchując… Znane nam już pohukiwanie zaczęło przeplać się z popiskiwaniem i dziwnym odgłosem nawoływania, podobnym (dla mnie) do szczekania małego kąśliwego pieska :). Ponieważ podczas tej niezapomnianej dla nas wizyty zauważyliśmy, że Basia ma męża, postanowiliśmy nazwać go Radek, na cześć Pana Radosława :). I to właśnie dla Pana Radosława piszę dziś tego posta, by zobaczył puchate małe sówki, które uczą się latać. Jest ich sztuk trzy, ciężko było wczoraj złapać dobre ujęcie, ale coś tam widać :):

   DSC06106    DSC06107

                                      DSC06108

Prezentujemy i samego dumnego ojca (bądź matkę – nie jesteśmy boweim w stanie ich odróżnić). Uznajmy więc, że to Radek pięknie nawoływał swoje pisklęta do lotu, pozując przy tym zacnie do zdjęć. Oto i on :):

   DSC06124   DSC06133

Pozdrawiamy :)!

5 myśli nt. „Radek

  1. Pamiętam Basię 🙂 przyglądałem się z 5 min żeby ją zobaczyć. Ale mógł być to Radek ponieważ ani sukienki ani spodenek nie dojrzałem heheh 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

1 + 6 =